- No dobra, wygląda na to, że dopływamy do celu - powiedział Kaiton, patrząc z górnej części pokładu w stronę zbliżającego się lądu
- Właśnie - zaczął Kolin - płyniemy już kilka dni a ty nam nawet jeszcze nie powiedziałeś dokąd.
- Skoro już dopływamy chyba najwyższy czas, żebym wam powiedział. Dopływamy do wysp położonych na północny wschód od Grineal, Horineal.
- Nie dało się wymyślić głupszej nazwy? - spytał Tos
- Nie ja ją wymyślałem. Zrobił to drugi władca ludzi i mój ojciec, Kaos. To on wysłał tam ekspedycję i przyłączył do terytorium ludzi. Sama nazwa pochodzi od określenia, którym właśnie drugi władca nazwał te ziemie - Nowe Horyzonty.
- Czyli, że te wyspy też należą do ciebie? - Spytał Geran
- Właściwie to nie. - odpowiedział Kaiton - To dosyć skomplikowane. Drugi władca podbił te wyspy dla ludzi. Nie należą one jednak do Kraju Czterech. Funkcjonują jako osobny kraj, z którym mamy sojusz. Płyniemy tam dlatego, że muszę tam coś załatwić.
Chłopcy byli bardzo podekscytowani tym, że zobaczą coś nowego. Już z daleka widzieli, że tamtejsi ludzie są o wiele bardziej rozwinięci technicznie. Widzieli statki bez żagli, zrobione z metalu, budynki z ogromnymi kominami z których wydobywał się ciemny dym, ludzie poruszali się eleganckimi powozami. Patrząc trochę na lewo dało się zobaczyć kolej żelazną.
Statek w końcu dotarł do celu. Kaiton, Hef i chłopcy zeszli na ląd. Nikt z nich nie orientował się w mieście portowym. Nie musieli jednak długo się zastawiać, co zrobić. Przybył po nich powóz jeszcze bardziej elegancki niż pozostałe.
- Pan Kaiton? - spytał woźnica - Proszę wsiąść do środka.
Kaiton wraz z resztą gromadki wsiadł do powozu. Nie jechali długo. Woźnica wysadził ich przy stacji kolejowej, gdzie czekała na nich znajoma Kaitonowi twarz.
- Kaiton! Dawno się nie widzieliśmy!
- Uwerth! Kopę lat!
Dwaj starzy znajomi podali sobie ręcę. Chłopcy byli nieco zmieszani. Poza Kolinem, ten był już przyzwyczajony do tego, że jego ojciec zna prawie każdego. Poza tym, kojarzył jego twarz. Nie mógł sobie jednak przypomnieć, kto to.
- Wsiadajcie do pociągu. - powiedział Uwerth - Jedziemy do stolicy, z resztą właśnie po to tu jesteście.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz