czwartek, 17 listopada 2016

1. Prolog - część 4

Kilka dni później Lisa wraz z Mariusem wyszła ze szpitala bez większych problemów. Wróciła do domu. Gorus, Geran i Tron już na nią czekali. 
- Wreszcie jesteś - Rzekł Gorus – Zaczynało nam ciebie brakować.
- O mój boże! - Lisa zauważyła wielką bliznę na ciele Gorusa – Co ci się stało?! 
- Pewne... Komplikacje w odzyskaniu Trona
- Co? - Zauważyła bliznę na głowie niemowlaka – Jego też pozwoliłeś zranić?! Jesteś strasznie nieodpowiedzialny! Nie mogę uwierzyć, że za ciebie wyszłam!
- Przestańcie się kłócić! - Wtrącił się Geran – Obudzicie dzieci!
Lisa chciała mu odpowiedzieć, jednak przerwało im pukanie do drzwi. Gorus podszedł do nich i je otworzył. Za drzwiami stało kilku egzekutorów ze zmaterializowanymi broniami w rękach. Gorus nie miał siły z nimi walczyć.
- Pewnie są tu – pomyślał Gorus - żeby zabić mnie, albo co gorsza Lisę i dzieciaki.
- Spokojnie, nie zrobią ci krzywdy...
- Zaraz - Powiedział Gorus - Ja znam ten głos.
Zza egzekutorów wyłoniła się znana Gorusowi, Lisie, jak i wszystkim tu obecnym (no może poza niemowlakami) postać. Był to sam Kaiton - Władca ludzi. 
- Możemy pogadać w środku? - Spytał Kaiton
- Bez Egzekutorów
- Zgoda
Kaiton wszedł do domu. Egzekutorzy pilnowali drzwi.
- Witaj Lisa. Gorus, mam do ciebie sprawę niecierpiącą zwłoki
- Oczywiście. Lisa, weź dzieci do pokoju, musimy to omówić w cztery oczy.
Lisa wzięła dzieci i poszła z nimi do sypialni. Położyła śpiącego Trona i Mariusa na wygodnym łóżku, po czym czekała z Geranem aż Gorus skończy rozmowę.
- O co chodzi? - Spytał Gorus
- Zabiłeś dowódcę egzekutorów prawda?
- Tak – Powiedział po chwili Gorus – to on mnie tak urządził
Pokazał Kaitonowi bliznę.
- Nie wygląda to za ciekawie, tak czy inaczej gdy uciekłeś, ktoś podrzucił ten liścik pod uciętą przez ciebie głowę. Ten kto to zrobił musiał być bardzo szybki. Od twojej ucieczki z piwnicy do wparowania oddziału egzekutorów minęło zaledwie kilka sekund.
- Pokaż mi ten papier
Gdy Gorus przeczytał list, zaniepokoił się.
- Kim jest X? Byłem kiedyś egzekutorem ale nie wiem o kogo może chodzić. Jeśli go szukacie, niestety ja wam nie pomogę.
- Mamy pewne podejrzenia kim może być X.
- Słucham. Nie dlatego że chcę pomóc egzekutorom, nie myśl sobie. Skoro już zacząłeś ten temat to go skończ.
- Niesamowita szybkość, naprowadzanie na ciebie, ktoś chce cię dopaść. Nasze podejrzenia wskazują na to, że tym kimś jest osoba, a raczej demon, twór znany pod imieniem Xar.
- Dobre sobie. Przecież Xar jest zapieczętowany razem z Thorukiem. Niby jak by się wydostał.
- Tego nie wiem, ale jeśli to prawda, to nie tylko ty jesteś zagrożony. Xar może polować też na twoich synów, ze względu na... dar w twojej rodzinie.
- Jeśli będzie trzeba obronie ich.
- Proszę cię. Nie twierdze że jesteś słaby, ale gdyby twój przeciwnik nie zranił przypadkiem dziecka, nie pokonałbyś go. A co dopiero walka z Xarem. Przecież to już zupełnie inna półka.
- Więc... Co proponujesz?
- Nadal jesteś ścigany przez prawo za uratowanie swojego skazanego na śmierć syna, o zabiciu dowódcy egzekutorów nie wspominając. Mimo, że jestem władcą niewiele mogę zrobić. Traktat Azurski... Sam rozumiesz.
- Niestety tak. Co więc proponujesz?
- Wiem, że chcesz uciec razem z rodziną z Grineal. Moja propozycja jest taka – pozwolę ci uciec, razem z Lisą i niemowlakami. Chcę jednak aby Geran został i był pod moją opieką.
- Co?! Ja mam się zgodzić na coś takiego?!
- Spokojnie. Jeśli się zgodzisz, wyszkolę go na wspaniałego wojownika tak jak kiedyś ciebie. W jego jak i twoich żyłach płynie krew walki. Macie większy przyrost mocy niż większość ludzi. Poza tym gdy tylko go zobaczyłem, wiedziałem że ma potencjał.
- Chcesz go wyszkolić do walki z Xarem prawda? A co z tobą? Co z innymi władcami? Czy wasza wielka moc nie może pokonać Xara?
- Przekonanie innych, że Xar wyrwał się z pieczęci będzie ciężkie. Poza tym gdybyśmy dali radę ko pokonać naszą "wielką mocą", nie musielibyśmy go pieczętować.
- A co z nami? Geran zostanie pod twoją opieką a my? Sam stwierdziłeś, że nie mam z nim szans. 
- Jeśli Xar uciekł z pieczęci to na pewno będzie chciał uwolnić Thoruka. Wszystko czego by potrzebował znajduje się w Grineal. Jeśli uciekniecie, tylko zejdziecie mu z drogi, i przy okazji uratujecie swoje istnienia. Geran będzie bezpieczny, o to się nie martw. To jak, przekonałem cię?
- Mnie tak, gorzej będzie z Lisą...






Jest to ostatnia część Prologu. Już w niedzielę zostanie opublikowany kolejny rozdział.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz